Epilog
1 wrzesień
2017
-Zobaczycie
spóźnimy się!- Powiedziała Hermiona idąc za rękę z 10 letnią córeczką Florą.
Pędzili
szybko między ludźmi w mugolskiej części King's Cross. Draco pomagał pchać
swoim syna duży wózek obładowany w wielkie kufry i dwie klatki z sowami jedną
szarą a drugą śnieżno białą z kilkoma czarnymi piórami.
W
końcu dostali się na peron 9 i 3/4. Draco spokojnie włożyła kufry chłopców do przedziału
i wrócił z nimi do swojej żony.
-Gdzie
oni są?- Zapytała zmartwiona rozglądając się za Harrym i Ginny.
-Idą
już- Pokazała uradowana Flo mocno ściskając na powstanie Lilly.
Po
chwili reszta dotarła do nich. James bardzo szybko wszedł do wagonu przelotnie
żegnając się z Ginny zaś Lilly zawzięcie dyskutowała o czymś z Florą.
-Gdzie
jest Harry i Albus…?- Zapytał Draco rozglądając się za swoim przyjacielem.
-No
właśnie!- Powiedział Polluks- Przecież Albus ma iść z nami teraz do szkoły…
Wszyscy
zachichotali wesoło patrząc na Polluksa
-Spokojnie.
Harry rozmawia z Albusem. Ten bardzo się boi… Martwi się co będzie, jeśli trafi
do Slytherinu…
-My
chcemy trafić do Slutherinu!!!- Odpowiedzieli chóralnie bliźniacy.
-No,
bo wy głupi jesteście….- Powiedziała Flora przytulając się do swojej matki- Ja na
pewno trafię do Gryfindoru tak jak mama.
-Przynajmniej
ty jedna…- Zachichotała Hermiona głaszcząc córkę po główce.
Po
krótkiej chwili dotarli do nich Harry i Albus.
-Mamusiu
a my z Florą też możemy jechać do Hogwartu?- Zapytała Lilly robiąc do Ginny
słodkie oczy a tego samego chwytu od razu wypróbowała na ojcu Flo, która
wiedziała, że ten nigdy niczego jej nie odmawia.
-Wiesz
kochanie, że nie mogę nic z tym zrobić… Musicie obie poczekać jeszcze dwa lata
i dopiero wtedy pojedziecie do Hogwartu.
Flora
zrobiła kwaśną minę na słowa ojca, który jeszcze nigdy nic nie odmówił swojej
jedynej córeczce, która wbrew zakazom żony rozpieszczał jak mógł.
Zabrzmiał
gwizdek, który oznajmił, ze czas powoli wsiadać do pociągu. Hermiona i Draco
mocno wyściskali bliźniaków każąc im od razu wysłać sowę po kolacji. Ci zaś z
ogromnym uczuciem pożegnali się z młodszą siostrą, którą wbrew wszystkiemu
kochali i szanowali.
-Będziemy
tęsknic Flo- Powiedział Kastor.
-Tak,
opiekuj się kotem. Będziemy do ciebie pisać!- Powiedział radośnie do siostry,
gdy cała czwórka znalazła się już w swoim przedziale.
-My
za wami też…- Odpowiedzieli chóralnie.
Stali
tak przez chwile w milczeniu i w skupieniu patrząc jak ich dzieci tak samo jak
oni kiedyś jadą do Hogwartu zaczynając swoja wielką nową niesamowitą przygodę…
***
Drodzy rodzice,
Tak jak mówiliśmy dostaliśmy się do
Slytherinu. Mamo powiedz szybko tacie. Mamy nadzieje, że jesteście z nas dumni.
Mamy nadzieje, ze dziadek Lucjusz również będzie w końcu on sam kiedyś chodził
do Slytherinu, chodź mówił, że możemy też trafić do Gryfindoru, bo ty w nim
byłaś a wyrosłaś na wspaniałą czarownice.
Albus też dostał się do Slytherinu.
Nawet nie wiesz jak się cieszymy. James trochę marudził. Ale my wiemy, dlaczego.
Boi się, ze jak dostaniemy się do drużyny Slytherina to ogramy Gryfindor za
każdym razem. Musi teraz liczyć, że Flora i Lilly dostaną się do Gryfindoru, bo
tylko one mogą ich uratować.
Nasze dormitorium jest ładne i dość
duże, ale jest nas 4 i oprócz nas i Albusa jest z nami jeszcze jeden chłopak,
ale nie pamiętamy w ogóle jego imienia…, Ale to, kiedy indziej wam napiszemy.
Smutno nam będzie bez Flo i Lulu no
i was, dziadków, cioci i wujka, Lilly i bez naszych mioteł. To niesprawiedliwe,
że na pierwszym roku nie można mieć mioteł. Czy tatuś nie może coś z tym
zrobić?
Jedzenie jest pyszne, ale już nie możemy
się doczekać aż wrócimy do domu na święta.
Kochamy was i pozdrawiamy
Kastor i Polluks
~~~~
I w końcu epilog. Nie mam już siły po dzisiejszym maratonie się rozpisywa dlatego napisze dla was jutro osobną notkę podsumowującą wszysko. A teraz zapraszam do lektury kochane
Artistico♥
No i historia się zakończyła...
OdpowiedzUsuńEpilog świetny a to, że bliźniaki trafią do Slytherinu był do przewidzenia ;)
Jeszcze raz dziękuję za wspaniałą historię, do której na pewno będę wracać ;)
Pozdrawiam
Koniec...Nie mogę się z tym pogodzić...Te kilkadziesiąt rozdziało po prostu Cudowne!Mam nadzieję że nie porzucisz całkowicie pisania :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam SectumSempra
Eh.. już koniec. Może będziesz pisać miniaturki? Chętnie bym czytała, a najchętniej Dramione :)
OdpowiedzUsuńDramione True Love <3
Świetny epilog.
OdpowiedzUsuńCudowne zakończenie.
Wspaniałe opowiadanie.
Uwielbiam happy endy.
Mała Flo oczarowała Draco.
Cieszę się, że wszyscy są szczęśliwi.
W końcu nie mogło być inaczej.
Taka piękna historia.
Szkoda, że to już koniec.
Pozdrawiam
Hermione Granger
Cudowne zakończenie. Ostatnie rozdziały również były fantastyczne! Mam nadzieję, że przeczytam jeszcze kiedyś coś twojego autorstwa! Jeżeli będziesz jeszcze tego potrzebować- WENY :)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam już kiedy trafiłam na Twojego bloga. Nie pamiętam, czy komentowałam regularnie, jednak wiem jedno.
OdpowiedzUsuńTa historia została napisana z niesamowitym uczuciem. Pogodna, pełna nadziei, wyjątkowa. Każde słowo, znak interpunkcyjny nasyciłaś emocjami.
Dziękuję za to, że słowem namalowałaś tak piękne opowiadanie o miłości Draco i Hermiony. Dziękuję za to, że pomimo długiej przerwy wróciłaś i dokończyłaś bloga. Dziękuję za happy end, który wywołał na mej twarzy uśmiech.
Mam nadzieję Artistico, że jeszcze kiedyś trafię na jakąś Twoją twórczość.
Pozdrawiam serdecznie,
la_tua_cantante_
dramione-badz-moja-nadzieja.blogspot.com
Piękne :D
OdpowiedzUsuńOch dlaczego to juz koniec :|
Boskie!
Weny.
Pozdrawiam,Lili.
Cudowny blog. Usmiech nie schodzil mi prawie wcale z twarzy. Lzy tez zawitaly jak Hermiona zostala otruta. Przeczytalam cale opowiadanoe w 2 godzinki i jest superowe. Fajnie to naposalas. Dziekuje za to bo natchnelas mnie do dalszej czesci mojego opowiadania. Pozdrawiam i zapraszam do siebie nataki sam blog co w nicki.
OdpowiedzUsuńMala gwiazdka
Cudowne zakończenie cudownej historii. Ubóstwiam takie lekkie, pełne uczucia i pozytywne opowiadania. Jesteś wielka.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
eva
Strasznie mi sie spodobał Twój blog :).Słowa Kastora i Polluksa brzmią tak prawdziwie i tak jakby ich ojcem był sam Draco Malfoy :P ,,To niesprawiedliwe, że na pierwszym roku nie można mieć mioteł. Czy tatuś nie może coś z tym zrobić?"
OdpowiedzUsuń