Rozdział XXII
"Z
klepsydrą w dłoni"
24 czerwca
2005
Wyszedł
szybkim krokiem z hotelu w dłoni trzymając niewielki flakonik. W siadł na
miotłę i bez zastanowienia odleciał z magicznego Paryża prosto w kierunku
Londynu.
Miał
niewiele czasu i to go mobilizowało do szybkiego i dość niewygodnego lotu. Był
wycieńczony… jednak czuł, że mu się uda. Dostał odtrutkę od tej paskudnej
kobiety i teraz mógł uratować swoja ukochaną żonę. Był już tak blisko
zakończenia tej całej chorej sytuacji. Chodź jak to bywa o mały włos straciłby to,
co kocha.
***
25 czerwca
2005
-Udało
nam się opanować tą sytuacje…- Odetchnęła z ulgą Padma siadając na krześle przy
jej łóżku.
Sama
również odetchnęła z ogromną ulgą czując jak zimno uciekło z jej niewidzialnej
duszy. Ostrożnie położyła się na łóżku tak, że dopasowała się idealnie do
swojego prawdziwego nieprzytomnego ciała. Zamknęła oczy i o dziwno odpłynęła w
słodki sen, którego tak jej brakowało.
***
Rzucił
swoja miotłę w kąt poczekalni i biegiem ruszył w kierunku sali numer 25. To
właśnie na tej sali leżała jego żona. Nie wiedział czy kiedykolwiek biegł tak
szybko jak dzisiaj. Chyba nie, ponieważ nigdy nie miał takiej motywacji. Nie
dość, że liczyło się tu życie osoby, która już dawno zawładnęła jego sercem i
bez niej na pewno nie dałby już sobie rady to w dodatku liczyło się jeszcze życie,
które nawet nie zdążyło poznać tego zwariowanego świata- Życie jego własnego
dziecka.
Drzwi
od sali otworzył z hukiem a on wpadł do niej prawie wywracając się o stoliczek stojący
przy wejściu.
-Mam…-
Wymamrotał zdyszany podając Padmie odtrutkę- Mam ją…
-Draco.
Na pewno zadziała?- Zapytała dziewczyna, ale sama doskonale wiedziała, że nie
ma już wiele czasu, więc bez chwili namysłu podała ją Hermionie.
Usiadł
delikatnie przy łóżku ukochanej i ujął jej dłoń i ostrożnie ją pocałował.
Patrzył wciąż z nadzieją na spokojną twarz
Miony w nadziei, że za chwilę się obudzi…
Niestety
nic się nie zmieniało…
***
26 czerwca
2005
-Jak
to nie działa?- Pytał zrozpaczony łapiąc się za głowę- Musi działać!!!
Dokładnie sprawdziłem to w jej głowie by mieć absolutną pewność…- Mamrotał sam
do siebie chodząc podenerwowany po sali mamrocząc wciąż do siebie. Ona się
obudzi… Wiedział to. Wierzył w to.
***
Siedział
wciąż przy jej łóżku głaszcząc jej zaróżowione policzki.
-Obudź
się kochanie… Błagam…- Szeptał zrozpaczony patrząc na jej wciąż zamknięte oczy-
Nie zostawiaj mnie… Słyszysz…?
***
28 czerwca
2005
Tydzień…
Tyle była już w śpiączce. Nikt nie dawał mu już nadziei na to, że się obudzi.
Był ledwo żywy. Czasami udało mu się zasnąć na fotelu obok jej łóżka jednak
zaraz szybko się budził z okropnych koszmarów, jakie nachodziły go podczas
snów. Dla większości była ona już martwa. Była dla nich zwykłym inkubatorem,
który musiał, żyć by dziecko mogło się dobrze rozwijać.
Jedynie
on nie poddał się i wciąż twierdził, że się obudzi. Był tak pewien jak tego, że
jutro wstanie słońce. Niestety wielokrotnie przyłapał się też na niemiłych
scenariuszach w swojej głowie na szczęście starał się je jak najszybciej
wyczyścić ze swojej pamięci.
Miał
ogromną ochotę wrócić do Paryża by naprawdę spełnić to, co obiecał tej głupiej
pustej dziwce. Nadal uważał, że i tak potraktował ją za łagodnie.
Powstrzymywało go jednak to, iż bardzo chciał być przy swojej żonie, gdy się
obudzi.
***
1 lipca 2005
Jej
oczy były strasznie ciężkie. Nie była w stanie ich podnieść. Czuła ogromny ból głowy,
który dodatkowo nie pomagał jej w pobudce. Otworzyła delikatnie około i od razu
je zamknęła, gdy została oślepiona przez słońce dostające się przez okno.
-Ałć…-
Wymamrotała cicho.
***
Błyskawicznie
otworzył oczy i spojrzał zaspany na swoja ukochaną. Czyżby dopadły go
halucynacje? Nie… Na pewno nie… Leżała nieruchomo. Nie dobrze z nim…
-Cholerne
słońce…- Wymamrotała i położyła dłoń na swoich oczach.
-Miona!!!-
Wykrzyknął radośnie a ona o mało nie podskoczyła na swoim łóżku- Żyjesz!!!-
Wykrzyknął i zaczął mocno całować jej dłoń.
Hermiona
uśmiechnęła się delikatnie widząc jego szczęście. Była widocznie osłabiona, ale
widać było na jej twarzy ulgę.
-Zawołam
lekarzy. Spokojnie słoneczko już wszystko dobrze. Jesteś zdrowa- pocałował ją
ponownie w dłoń a następnie bardzo czule w usta.
***
Nie
była mu dłużna i delikatnie odwzajemniła jego pocałunek.
-Kochanie…-
Powiedziała cicho patrząc mu w oczy- A propos słoneczka… czy mógłbyś zasłonić
jakoś te okna…?- Wymamrotała błagalnie a Draco zachichotał.
-Oczywiście-
Odparł i jednym machnięciem różdżki wszystkie zasłony opadły.
Odetchnęła
z ulgą wciąż patrząc na niego. Wtedy przypomniało jej się, co działo się z nią
przez te dni, gdy byłą nieprzytomna. Chciała mu to opowiedzieć, ale wtedy do
sali weszli uzdrowiciele, których Draco chwilę wcześniej zawołał.
Postanowiła
mu to powiedzieć na osobności…
~~~~
Hello!! :D Rozdiał miał być jutro jest dzisiaj od taki mój kaprysik.xd
Jest krótki troszeczkę ale musicie to przeboleć. Kiedy będzie następny? Może z 25-26 około 2.00 coś koło tego.
No i tak w ogóle to zbliżamy się powoli do końca tej historii. Zostało jeszcze 8 rozdziałów i epilog. Czyli musicie spodziewać się jeszcze 9 notek :)
Co do komentarzy. Uwielbiam was!!!! ♥
Kocham kocham kocham. Wasze słowa są tak ogomną motywacją i mam nadzieję, że na jednej notce to się nie skończy :D
Dziękuje barzo♥
Haha! Stwierdzam oficjalnie, ze uwielbiam moje nocne sleczenie! Boziu, jak dobrze, ze sie obudzila! Rozdzial czytalam z zapartym tchem, na prawde sie obawialam, ze moze nie zdazyc, uff. Ale na szczescie(!) sie udalo, moje serduszko moze powrocic do normalnego rytmu, oddech zwolnic, a nerwy uspokoic :D Teraz bede oczekiwac na wiesci pt. "dziewczynka czy chlopiec?" :D
OdpowiedzUsuńChyba na razie weny zyczyc Ci nie musze, tak wynika z moich obserwacji, ale tak na zas... Duuuzo weny! :*
Dziękuje za każde życzenia weny ale życznie my chyba czasu :(
UsuńJeeee będzie żyła. To słodkie, że Draco wciąż miał nadzieje kiedy inni nie dawali jej szans. Jestem z niego dumna, że tak dzielnie przy niej czuwał. Trochę szkoda, że pozostało tylko dziewięć notek, ale pociesza mnie myśl, że napiszesz kolejne opowiadanie. Bo napiszesz prawda??
OdpowiedzUsuńCzekam na nn i weny.
Mam w planach ale musze skończyć to ale czy bedzie mi dane coś napisać jeszcze? Głupia szkoła :(
UsuńTylko 9 notek :( rozdział cudowny :D ehhh to takie słodkie :D właśnie właśnie dziewczynka czy chłopiec a może bliźniaki ^^ hahha xd zobaczymy :D Weny :D Pozdrawiam,Lili :)
OdpowiedzUsuńAch, jak ja lubię kiedy tej dwójce się układa. Mam nadzieję, że przez następnych kilka rozdziałów już nie będą rozdzielani, ani nic i będzie happy end.:) Taka tam romantyczka ze mnie, szczególnie jak słucham Give Me Love.:>
OdpowiedzUsuńRozdział jest świetny, chociaż krótki, ale co tam, ja piszę takie same..;d
Życzę weny.;p
Pozdrawiam,
la_tua_cantante_
www.amor-deliria-nervosa-dramione.blogspot.com
Ufff.. Poczułam na prawdę wielką ulgę;D
OdpowiedzUsuńDObrze że Hermiona żyje, też w głowie zaczeło mi się układać czarne scenariusze ;)
Pozdrawaim serdecznie Avad Ka ;*
Srutututu
OdpowiedzUsuńPiękna historia
kocham ją
i nieniejszym
zyskujesz kolejną czytelniczkę
~Lumosska
Znalazłam ten blog i jestem za to wdzięczna ... sobie :-)
OdpowiedzUsuńSuper!!! Nie mogę doczekać się następnego rozdziału :-)
mojeminiopowiadania.blogspot.com
Nieźle nas nastraszyłaś, ale no grunt, że wszystko jest dobrze :) Rozdział oczywiście jest świetny :D
OdpowiedzUsuńhttp://dramiona-la-fin-de-la-vie.blogspot.com/
8 rozdziałów i Happy End. Będzie prawda ?:) Obiecaj, że będzie szczęśliwe zakończenie! :D Bardzo na to liczę. Pozdrawiam i czekam na ciąg dalszy :)
OdpowiedzUsuńVenetiia
Tak jak obiecałam kochana :*
UsuńWspaniałe
OdpowiedzUsuńUfff...
OdpowiedzUsuńKamień spadł mi z serca jak to przeczytałam :D
Jesteś genialna ;)
~Ania
Hej... Wybaczycie mi jeśli rozdział będzie może jutro albo coś? Miałam dzisiaj dużo roboty i padam... Nie mam siły go dokończyć :/
OdpowiedzUsuńSpokojnie, poczekamy :) weny :*
UsuńJejkuu, pisz kolejny rozdzialy, bo sie doczekac nie moge ;c
OdpowiedzUsuń~theeverly
rozdział jest połowie ale nie mam go kiedy dokończyć :(
UsuńŚwietny rozdział. Nie mogę się doczekać kolejnego.
OdpowiedzUsuńKiedy nastepny?
OdpowiedzUsuńSuper, blog. Dopiero dzisiaj weszłam, ale już wiem że na pewno już go nie opuszczę. Nie mogę się doczekać następnej notki. Buźka, Hope.
OdpowiedzUsuńKiedy nastepny rozdział ?
OdpowiedzUsuńBomba blog :D W ogóle Dramione świetne :)
OdpowiedzUsuńŻyczę weny i czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział
/Mionka Malfoy
To co kojarzy mi się z tą historią to niezmiennie białe róże... Ulubione kwiaty Miony... Piękna historia, wzruszająca bardzo.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że napiszesz jeszcze kolejne rozdziały... :)
To moje ulubione kwiaty. Tak nawiasem mówiąc :) :D
UsuńHistoria jest bardzo wzruszająca i piękna. Bardzo mi się podoba w jaki sposób Draco dba o Mione. Już nie mogę się doczekać kiedy pojawi się kolejny rozdział. Czekam z niecierpliwością.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam i życzę mnóstwa weny.
~Small Scar
Wiedziałam! Wiedziałam! Wiedziałam!
OdpowiedzUsuńTeraz może być już tylko lepiej! <3
emikomidori.
Kiedy nowy rozdział? ;c
OdpowiedzUsuń:( Jak widze ten smutek to aż mi sie płakać chce, ze was tak zawodze :( Wybaczcie mi obiecuje dodać naprawde ale nie mam czasu :(
UsuńHalo! Co się dzieje? Gdzie rozdział??? ;) Nie bądź taka, daj coś! ;<
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam od początku i mam nadzieję, że przeczytam też koniec. Jest bombowe!
OdpowiedzUsuńWeź, ludzie od 3 miesięcy czekają na rozdział, weź coś dodaj! :<
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twój blog, a moje serce brzmiało jak dubsteo kiedy czytałam o "śmierci" Miony... Na moje szczęście, dodałaś przynajmniej ten rozdział, inaczej bym nie mogła spać przez kilka dni xD
Pozdrawiam i BŁAGAM o rozdział,
KK
Dodaj coś bo smutnoo tutaj :c
OdpowiedzUsuńCudny rozdział , czekam na nastepnyy i nie moge sie doczekac .
OdpowiedzUsuńA tak przy okazji zapraszam do mnie . Dopiero zaczynam http://dra-x-mione.blogspot.com/
Zajebisty ;3 Czekam na następny <3
OdpowiedzUsuńPolecam swojego bloga:
http://historiaomiloscipannyblackdragon.blogspot.com/
Przepraszam, że nie komentowałam! Tylko czytałam i powinnam za to rzucić na siebie Crucio... jestem za surowa dla siebie, ale cóż. Dlaczego tak długo nie ma rozdziału? :c Tęsknię za tą historią!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że z niej "ot tak" nie zrezygnowałaś! Wracaj do nas! <3
Chcę Cię poinformować, iż zostałaś nominowana przeze mnie do Liebster Awards! Zajrzyj na http://dramione-wciaz-cie-kocham.blogspot.com, do zakładki "Nagrody bloga" :)
Pozdrawiam serdecznie, Devonne.